Park Hallera w Mombasie
Wycieczki

Park Hallera – to warto zobaczyć w Kenii

Park Hallera w Mombasie powstał w 1970 roku. Ciekawa jest jednak geneza jego powstania. Otóż w 1954 roku w tym miejscu uruchomiono zakład produkcji cementu. Wydobycie wapienia spowodowało degradację tego terenu w bardzo krótkim czasie. W 1970 roku spółka Bambrui Cement zatrudniła szwajcarskiego specjalistę z zakresu ogrodnictwa i agronomii, który rozpoczął badania nad rewitalizacją nieużytków jakie powstały po wydobyciu podstawowego składnika cementu, czyli skały wapiennej.

Poszukiwanie odpowiedniego drzewa

W środku tegoż kamieniołomu Haller zasadził 26 gatunków drzew. Niestety ich systemy korzeniowe były zbyt słabe i nie zdołały się utrzymać w wyjałowionej ziemi. W poszukiwaniu odpowiedniego gatunku drzewa, które chciałoby rosnąć na tych nieużytkach, Haller sprowadził kazuarynę czyli rzewnie. Jest to drzewo iglaste o bardzo delikatnych igiełkach. Mi przypomina modrzew.

W Kenii kazuaryna rośnie na wydmach i stamtąd też, z naturalnego środowiska Haller sprowadził mieszankę, która zawierała bakterie azotowe. Pomogły one rzewni zaaklimatyzować się na wyjawionej zupełnie ziemi.

Park Hallera a krocionogi

Kiedy drzewa zaczęły rosnąć oraz zaczęły zrzucać igły, sprowadzono do tego środowiska krocionogi. Krocionogi są to rodzaje wijów. Ich ciała są wydłużone, mają kolor szary, brunatny lub czarny. My spotkaliśmy czarnego na krótkich czerwonych nóżkach.

Te właśnie wije żyjąc na igłach kazuaryny,  przekształcały je w próchnicę, która stała się zaczątkiem gleby. Rzewnie są wiotkie, w zasadzie są cienkie. W ciągu dwudziestu lat osiągają wysokość 30 metrów. Z tych drzew robi się gonty do budowy dachów w Kenii. 30 metrowe rzewnie zaczęły się przewracać, próchnieć, jednocześnie robiąc miejsce innym roślinom, krzewom, drzewom, które z kolei zaczęły przyciągać ptactwo i owady.

Krocionogi w Parku Hallera
Krocionogi i igły kazuaryny w Parku Hallera

Żółw, który ma ok. 120 lat

Teren ten nazywał się Bamburi Nature Trail. Z czasem przekształcono go na nature park i nadano mu imię Rene Hallera.

W 1984 roku Park Hallera udostępniono zwiedzającym, w parku znajduje się około 260 gatunków różnych roślin, około 180 gatunków ptaków i 30 gatunków ssaków. 

Na terenie parku mieszkają żółwie wodne oraz lądowe. Niewątpliwą atrakcją jest żółw, który liczy sobie około 120 lat. Chętnie pozuje z turystami do zdjęcia. Można go spotkać zaraz przy wejściu od północy parku. Oczywiście sporo emocji wzbudzają krokodyle nilowe żółte i błękitne, które wygrzewając się na skałach lub leżakując pod powierzchnią wody wyglądają na wyjątkowo spokojne. Nie chcieliśmy jednak sprawdzać, czy w rzeczywistości są takie leniwe na jakie wyglądają. Z resztą Krzyniu mówił, że nie ma kąpielówek, a w ubraniu przecież nie będzie skakał do fosy.

Krokodyle w Parku Hallera
Krokodyle w Parku Hallera

Karmienie zwierząt w Parku Hallera

Hipopotamy, które zadomowiły się w stawie, niestety tym razem nie chciały pozować, ale za to bawół i owszem. Było też stado antylop. Największą atrakcją parku jest obcowanie z żyrafami Rothschilda. Żyrafy te charakteryzują się nierównymi plamami na całym ciele i białymi nogami.

W Parku Hallera, można je karmić specjalną karmą zakupioną na miejscu. Godziny karmienia żyraf to 11.00 i 15.00. Wtedy to opiekunowie tych dostojnych dam spędzają je do miejsca, gdzie znajdują się podesty, z których w dogodny sposób turyści mogą je karmić.

Pokarmem dla żyraf nie gardzą oczywiście wszędobylskie małpki Makake. Są słodkie, ale trzeba uważać, aby nas nie podrapały. Niestety nie udało nam się zobaczyć guźców. 

Park Hallera w Mombasie – ile to kosztuje

Wejście do Parku jest odpłatne. Płatności można dokonać tylko kartą płatniczą lub przy pomocy M-Pensa (taki tutejszy Blik). Dorosły 1400 szylingów dziecko 600 szylingów. Rezydenci 500 szylingów. Żadnej gotówki!!!! Zresztą do Parków Narodowych też tylko karta płatnicza lub M-Pensa.

Park można zwiedzać od 8.00-17.00

Park Hallera nie zastąpi prawdziwego safari. To jest pewne, ale jeśli ktoś chce obcować z zieloną naturą, to bardzo polecam. Zwłaszcza, że ta zieleń jest soczysta i bardzo przyjazna dla oczu. Tutaj naprawdę można się zrelaksować. Dla mnie ten park wart jest odwiedzenia chociażby dlatego że powstał na skorodowanej ziemi i w ciągu pięćdziesięciu lat stał się bujną zielona oazą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

0
    0
    Twój koszyk
    Twój koszyk jest pustyPowrót do sklepu