Czy w Kenii, czyli FAQ dla Państwa
W tym artykule postanowiłam zebrać różne pytania od osób, które piszą do mnie na messenger czy WhatsApp i odpowiedzieć na nie w jednym miejscu.
1. Czy do Kenii obowiązują wizy?
Wizy do Kenii zostały zniesione 01.01.2024 roku, co nie oznacza, że możemy sobie spokojnie wjechać, bez żadnych dokumentów. Aby przekroczyć granicę musimy mieć tak zwane ETA, czyli pozwolenie na wjazd do Kenii. Wniosek o ETA należy złożyć online na stronie, do której link zamieszczam: https://www.etakenya.go.ke/en/evisa.html
Eta kosztuje 35$. Pozwolenie jest ważne przez 3 miesiące. Jeśli chcemy przedłużyć swój pobyt na kolejne 3 miesiące, to musimy zrobić to onlinowo i koszt tego przedłużenia to 100$, można to zrobić w biurze imigracyjnym, ale nie dajcie się urzędnikowi, który wbije wam tylko pieczątkę i zainkasuje pieniądze, przy was powinien wbić wniosek do internetu. Bo jeśli traficie na nadgorliwego urzędnika na lotnisku w drodze powrotnej, a ten sprawdzając wasz paszport nie znajdzie was w systemie, to mogą być problemy. Jeden i drugi urzędnik chcą zarobić (ten w urzędzie imigracyjnym już zarobił, ten na odprawie paszportowej chce zarobić). Kochani, bo to jest TJK czyli To Jest Kenia.
2. Czy w Kenii jest bezpiecznie?
Kochani w Kenii, jest tak samo bezpiecznie jak w każdym innym zakątku świata. Zachowujesz ostrożność, nie chodzisz po zmroku tam, gdzie nawet za dnia się nie chodzi, nie wdajesz się w zaczepki, nie paradujesz po biednych dzielnicach Nairobi, Mombasy czy nawet Malindi oblepiona/ny złotem z telefonem przy uchu, z torebką od Prady na ramieniu po zmroku, to z pewnością unikniesz kłopotów.
Bieda to przyczyna wielu patologi, w tym kradzieży. Nie zapewnię państwa na 100%, że jesteście bezpieczni, bo na potańcówce w Pcimiu też można zarobić w mo….ę.
3. Czy można wynająć bez problemu dom lub mieszkanie?
Oczywiście, że można wynająć w Kenii bez problemu dom lub mieszkanie. Ceny są różne w zależności od miejsca. Im dalej od oceanu, tym taniej. W zależności od długości terminu również ceny są zróżnicowane. Można w resorcie zapłacić za domek na miesiąc od 1500 zł wzwyż. Apartament w mieście np. w Malindi od 1000 zł wzwyż. Takie domki i mieszkania są wyposażone w podstawowe przedmioty i sprzęty do egzystencji. Mają bieżącą wodę, światło.
4. Czy dostępne jest jedzenie typu frytki, pizza?
Oczywiście, że takie jedzenie jest dostępne. W Kenii są restauracje, bary, KFC, pizzerie. Cena pizzy kształtuje się od 25 do 40 zł.
5. Jakie supermarkety są w Kenii?
Na pewno jest Naivas, bo to jest tutejsza sieć, w Mombasie. W Unkundzie jest Carrefour, poza tym liczne lokalne supermarkety, w których jest mydło i powidło.
6. Czy w Kenii można kupić zwykłe pieczywo?
Jak najbardziej, można kupić pieczywo w supermarketach i piekarniach.
7. Jak przemieszczać się między miasteczkami?
Kochani, zależy od odległości. Mniejsze odległości można pokonywać Tuk Tukiem. Większe busami zwanymi Matatu (najczęściej są to pojazdy 14 osobowe). Oczywiście w Kenii kursują też autobusy. Z Mombasy do Nairobi można pojechać pociągiem. Koszt biletu to klasa ekonomiczna 1500 (około 45 zł) szylingów, pierwsza klasa 4500 szylingów. Kontrole na stacjach, bardziej drobiazgowe niż na lotnisku, trzeba być przynajmniej ze dwie godziny wcześniej przed odjazdem. Koszt Matatu z Malindi do Mombasy (120 km) 18 zł. Oczywiście całkiem dobrze funkcjonuje sieć Uber, czy tradycyjne taksówki. Proszę jednak zawsze pamiętać, że trzeba uzgadniać cenę przed wejściem do pojazdu.
8. Jak dostać się z lotniska do Malindi czy Mombasy, Diani Beach?
Na lotnisku są taksówki, z których można skorzystać. Oczywiście cenę należy uzgodnić zanim się wsiądzie do takiej taksówkowi. Orientacyjny koszt z Mombasy do Malindi to około 350 zł. Niestety z Mombasy do Diani Beach nie znam cen. Inna opcja jest uzgodnić transfer, który oferują hotele czy resorty.
9. Czy w Kenii można wynająć samochód i jaki jest koszt?
Oczywiście, że można wynająć samochód. Koszt to od 90 do 180 zł za dobę. Proszę tylko pamiętać, aby w Polsce, czy innym kraju, w którym macie państwo prawo jazdy, wyrobić sobie prawo jazdy międzynarodowe, bo bez tego niestety, ale każda wasza wycieczka to gigantyczne łapówki dla policjantów.
10. Czy busy Matatu są solidne?
No cóż widzę, że jeżdżą. Ciężko mi się odnieść do tego pytania, bo sama nie jeździłam jeszcze tym środkiem lokomocji. Jedne na pewno są w lepszym stanie, drugie w gorszym, ale dają radę. Podobnie jest z autobusami. Moja rada nie jeździć tymi środkami lokomocji w nocy, bo jeśli się taki zepsuje to robi się raczej nieprzyjemnie.
Któregoś razu jechaliśmy taksówką z lotniska w nocy (23-24). Złapaliśmy gumę, kierowca nie miał koła zapasowego. Stanęliśmy na poboczu w wiosce. Kierowca zdjął koło i po rozmowie z mieszkańcami wioski (było ich dwóch) wsiadł na motor z jednym z nich i pojechał zostawiając nas samych. Po kilku minutach zebrało się już kilku uczynnych panów. Krzyniu wysiadł zaczął z nimi zagadywać. Ja powiem wam, że się bałam okrutnie.
Mój mąż poczęstował ich papierosem. Kierowca dość długo nie przyjeżdżał, w końcu wrócił, oczywiście nic nie wskórał, koło dalej było przebite. Jeden z panów, którzy dyskutowali z Krzyniem, oddalił się, ale za chwilę wrócił. Odepchnął przejętego kierowcę, napompował koło. Poklepał go po ramieniu i powiedział, że 5 km stąd jest stacja benzynowa i tam na pewno nam pomogą. Wszyscy panowie podali sobie ręce na pożegnanie. Mojego męża poklepali po ramieniu i życzyli dalszej podróży bez przygód.
Taka oto historia. Dodam, że chcieliśmy zaoszczędzić i wzięliśmy taksówkę, którą nam polecił znajomy, ale to nie był prawdziwy taksówkarz tylko osoba prywatna. Od tamtej pory zawsze korzystamy z usług Evansa, który ma swoja firmę.
Komunikat rządowy odnośnie środków transportu
To ostatni komunikat rządowy z dnia 11.04.2024 roku, ma to pomóc w zapobieganiu wielu wypadkom drogowym:
Nowa dyrektywa rządowa, choć jej cel jest słuszny, stwarza ryzyko stworzenia problemów w sektorze transportu pasażerskiego i turystyki, szczególnie w odniesieniu do transferu na lotnisko. Aby powstrzymać rosnącą liczbę wypadków drogowych, które często są spowodowane dużą prędkością kierujących pojazdami. Minister transportu Kipchumba Murkomen podjął decyzję o zakazie używania w celach publicznych samochodów „minivanów”, takich jak Voxy, Noah, Sienta i innych (prawie wszystkich japońskich), oraz samochodów „kombi”, takich jak Toyota Probox i Succeed transportu lub zaprzestania wydawania licencji PSV (pojazdu służb publicznych) na te pojazdy, która jest obowiązkowa dla osób świadczących tego rodzaju usługi.
Jeśli chodzi o minivany, tzw. 14-osobowe „matatu”, Murkomen zapewnił, że we wszystkich tych pojazdach zostaną zamontowane ograniczniki prędkości, tak jak jest to już obowiązkowe w ciężarówkach i dużych autobusach.
Co dzieje się z turystami zagranicznymi, którzy na przykład przybywają do Mombasy i korzystają z rzekomych „taksówek”, które odbierają ich bezpośrednio z miejsc turystycznych stanowiących ich ostateczny cel (Watamu, Malindi, Diani, Kilifi)?
Którzy często polegają na przekazach ustnych, domniemanych agencjach lub kierowcach, którzy powinni mieć dobrą opinię, być może kontaktują się za pośrednictwem sieci społecznościowych. Rada jest w Kenii taka, aby przed zorganizowaniem transferu zapytać ich, z jakich środków będą korzystać i czy posiadają licencję PSV, oczywiście muszą taka licencje pokazać.
W międzyczasie rząd obiecał, że w ciągu 30 dni zostaną sprawdzone także licencje na wszystkie środki transportu, sprawdzone prawa jazdy i stan pojazdów. Jak zawsze w tych częściach problemem nie jest jakość realizowanych inicjatyw, ale ich czysta i krystaliczna realizacja.
Ponieważ TJK, to nie liczylabym, aby w ciągu 30 dni to wszystko zostanie zrealizowane, chociaż ostatnio zauważyliśmy na stacji Matatu, sporo nowych busów.
11. Czy drogi w Kenii są przejezdne?
Kochani dróg asfaltowych jak na lekarstwo. Droga z Mombasy do Lamu wzdłuż wybrzeża jest asfaltowa, ale nie pozbawiona dziur. Rozbudowują ją teraz do dwupasmówki, ale to jeszcze trochę potrwa, Drogi w prawo czy lewo od tej głównej to drogi szutrowe, wyboiste, dziurawe w porze deszczowej przejeżdża się po nich cudem. Tylko, że to super doświadczenie, dla tych którzy narzekają na drogi w Polsce 🙂 Dlatego w Kenii odległości nie mierzy się kilometrami, a czasem dojazdu.
12. Czy można wypłacić gotówkę?
Jak najbardziej można wypłacać gotówkę, bankomatów jest wiele podobnie jak aptek. Banki i apteki w tych czasach maja się naprawdę dobrze na całym świece. W bankomatach można gotówkę wypłacać z karty Visa, Mastercard i Revolut. Minimalna kwota to 200 szylingów kenijskich, maksymalna 40 tys. szylingów tj około 1350 zł, prowizje i te inne opłaty w tym. To jest na dzień dzisiejszy 01.05.24 rok. Najlepiej tutaj operować kenijską walutą.
Jeśli przyjedziecie z dolarami oczywiście można wymienić u cinkciarzy, w kantorach, tylko po co? Kartą można płacić w supermarketach, restauracjach, barach. Nawet jeśli czasami turyści się upierają, a ja mam dolary i muszą je ode mnie przyjąć. Kochani nic nie muszą. Czy w Polsce możemy płacić dolarami, euro? No nie, oczywiście w supermarketach można zapłacić kartą walutową, ale przeliczają na złotówki, a tutaj na szylingi kenijskie.
13. Jak jest przyroda w Kenii?
No tutaj temat rzeka. Zamknę tylko w kilku słowach. Piękna, zielona, kolorowe kwiaty. To równik, wysoka temperatura i wilgotność równa się busz.
14. Czy można wyjść wieczorami?
Do spacerów po plaży czy mieście wieczorami nie zachęcam, ale można pojechać do restauracji, baru z muzyką na żywo taksówką, Tuk Tukiem. Potem wrócić tymi samymi środkami transportu. Umówić się z kierowcą, że jak będziecie gotowi, to po nich zadzwonicie. Taksówkę zamówić przez recepcję w hotelu, czy poprosić managera resortu o numer do zaufanego taksówkarza, Tuk Tuka. Tak jak pisałam wcześniej starajmy się zachowywać ostrożnie i rozsądnie. W restauracja, barach oferowane są lekcje tańca, różne animacje przy basenach. Kenijczycy potrafią się bawić. W barach na plaży są organizowane dyskoteki.
15. Jaka jest pogoda w Kenii?
Pogoda w Kenii to był główny powód, dla którego tutaj zamieszkaliśmy. Lato jest cały rok, temperatury od lipca 27/28 stopni , wrzesień październik 29, potem rosną do marca do 32/34 stopni. Pora deszczowa kwiecień – czerwiec, cudowny czas dla roślin, ale i dla mnie. Występują powodzie to fakt, no ale cóż sorry taki mamy klimat.
16. Co warto zobaczyć w Kenii.
Kenia to przede wszystkim parki narodowe, rezerwaty i co się z tym wiąże Safari. Każdy kto przylatuje tutaj, chce zobaczyć dzikie zwierzęta w ich naturalnym środowisku. Kenia, jak inne państwa na świecie ma też swoje piękne zakątki, do których można się udać. Na wybrzeżu to starożytne miasto małp Gede, Hells Ktchen wąwóz wyżłobiony przez deszcze w piaskowcu- piękny, różne plaże, z piaskiem od białych jak mąka, przez srebrne, czekoladowe po złote. Lasy namorzynowe, wodospady. To tutaj możemy zetknąć się jeszcze z pierwotna kulturą, ugotować pilau na ognisku, posłuchać ludowych pieśni, pooglądać tradycyjne tańce. Kenia jest kolorowa dominują tutaj jaskrawe barwy strojów. To tutaj spoglądając na bezkres biedy, ale jednocześnie widząc uśmiech na ludzkich twarzach, którzy potrafią cieszyć się ze wszystkiego, wielu z nas zmienia swój pogląd na życie. Kenia uczy pokory, tutaj nikt się nie spieszy, a słońce, które wita nas co rano dodaje energii, pozytywnego myślenia. Zauważcie moi drodzy jak żyjemy zimą kiedy jest mroczno, zimno, wietrznie, deszczowo i pochmurnie, a jak latem kiedy słońce o 5 rano zagląda przez okno do sypialni. Teraz rozumiecie, dlaczego tutaj jest nam dobrze, jesteśmy zdrowsi, silniejsi i bardziej pozytywni.
17. Co to takiego te pływy w oceanie?
Pływy to inaczej przypływ i odpływ oceanu. Kiedy jest przypływ woda z oceanu zakrywa praktycznie całe plaże, wtedy wchodząc na plaże od razu możemy zanurzyć się w ciepłej krystalicznej wodzie i płynąć po horyzont (dla wytrawnych pływaków, fale w oceanie są zdradliwe i łatwo można się zachłysnąć). Odpływy to znaczy, że ocean cofa się po horyzont, a wtedy można iść na daleki czasami nawet kilometrowy spacer po dnie oceanu, aż do horyzontu i dopiero tam, gdzie niebo łączy się z oceanem zanurzyć nogi w jego ciepłych wodach.
18. Czy można kupić dom lub działkę w Kenii?
Oczywiście, nie można tylko kupić gruntów rolnych. Jeśli jednak chodzi o zakup nieruchomości, to pamiętajcie Państwo, że to jest Kenia. Tutaj od czasu do czasu Kenijczycy dostawali ziemie na własność, były to całe osady i właścicielami było kilka osób jednego kawałka ziemi. Jak to w życiu bywa ten umarł, tamten wyjechał, ale jego spadkobiercy żyją, o dziwo te kawałki ziemi były ujęte w księgach wieczystych z nazwiskami ich właścicieli. I kupujemy ziemię od jednego właściciela, a potem okazuje się, że jest ich kilku. Dlatego najlepiej kupując nieruchomości, samemu sprawdzić księgi, a jeśli nie dacie sobie państwo rady, to zrobić to przez kancelarię prawną.
My jesteśmy przykładem, że początkowo ziemię kupiliśmy od jednego właściciela, a potem się okazało, że właścicieli było 6. Niektórzy z ich nawet odsprzedali ten kawałek jednemu z nich podpisując dokument krzyżykiem, ale nikt tego nie załatwił formalnie w księgach wieczystych. Dlatego nie zawsze tak jest, że ktoś chce nas oszukać, ale robi to nieświadomie, co nie znaczy, że jego spadkobierca, nie będzie chciał upomnieć się o swoje.
Ważna kwestia, to również fakt dziedziczenia. To również trzeba rozwiązać formalnie. Użytkowanie jest wieczyste na 99 lat maksymalnie. Nasze dzieci są udziałowcami, którzy automatycznie przejmują nasze udziały po naszej śmierci. O dziedziczeniu podpowiedziała nam nasza pani adwokat w Polsce, bo w różnych krajach jest to różnie rozwiązane.
Polecam kancelarię https://cmadvocates.com/en/team/partners/cyrus-maina
Cały czas korzystamy z usług tej kancelarii w różnych sprawach.
19. Jakie warunki trzeba spełnić aby móc zamieszkać na stałe w Kenii?
Ponieważ, różne osoby o to pytają, dlatego wklejam link, gdzie szczegóły są opisane: https://kenyanlawyer.blogspot.com/2011
20. Co przywieźć do Kenii, tyle słyszy się o biedzie?
No cóż. Każdy przywozi co chce np.: kredki, ołówki, długopisy, pluszaki, ubrania, laptopy, telefony.
Tylko po co? Tutaj wszystko jest i jeśli państwo zostawicie pokojowej, ogrodnikowi swoje osobiste rzeczy przy wyjeździe jest oky, ale jeśli kupujecie w Pepco, Kiku i innych sieciówkach majtki, koszulki, skarpetki żeby tutaj przywieźć, to czy nie lepiej wspomóc tutejszą gospodarkę i kupić tutaj te rzeczy? Podobnie jest ze wszystkim co kupujecie w Polsce i wieziecie tutaj.
Czasami słyszę, ale w Polsce jest to tańsze. Dobrze, ale czy my w ten sposób cały czas nie zubażamy tych krajów rozwijających się. Poza tym mamy pretensje, bo oni wyciągają rękę. Stare przysłowie mówi: „Głupi ten co daje, jeszcze głupszy ten, co nie chce brać”, cały czas to my biali uczymy ich lenistwa.
Zachęcam do przeczytania tego artykułu: https://podniebemkenii.pl/pomoc-w-kenii/
4 komentarze
Mariusz
Witam. czyli jesli dobrze zrozumialem jako obcokrajowiec moge kupic tylko nieruchmosci (z wylaczeniem gruntów rolnych) jako dzierżawca maksymalnie do 99 lat . Nie moge juz stać się ich włascicielem po zakupie i ewentualnie z prawem do własności dla moich spadkobierców ? czu dobrzez zrozumialem ? Pytam bo też jestem zainteresowany mieszkaniem w przyszlości w tym pieknym kraju
Mariola
Nie, jest to dzierżawa, nie staniemy się właścicielami, dlatego nasze dzieci są współudziałowcami, aby móc dziedziczyć to dopóki nie zmieni się prawo trzeba kolejne pokolenie dopisywać jako udziałowców. Dzierżawę można będzie przedłużyć zgodnie z zapisami prawnymi.
Beata
Mariolko, naprawdę bardzo cenny poradnik. Bardzo przydatne informacje. Pozdrawiam ciepło.
Juliusz Nowakowski
Hej, super, że ktoś wreszcie opisał te wszystkie pytania o Kenię w jednym miejscu! Dzięki za tę robotę! Muszę tylko dopytać o ceny, bo chociaż podałaś, że domki w Malindi zaczynają się od 1000 zł, to widziałem trochę inne dane na ceny-swiat.pl/kenia/ceny. Jak to wygląda Twoim zdaniem, czyli ceny różnią się w zależności od sezonu czy standardu? Czekam na info!