Miód w Kenii
Tu ciągle nas coś zaskakuje, a tym razem chodzi o miód w Kenii. Ostatnio, przyjechał nasz przyjaciel z wioski, w której budujemy dom i przywiózł nam w prezencie właśnie miód. Ja aż takim zwolennikiem miodu nie jestem, ale najczęściej używam go do ciast i pierników w okresie świat Bożego Narodzenia.
Dlatego też na początku jakoś ten prezent nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia. Chociaż bardzo doceniam każdy taki gest ze strony naszych tutejszych znajomych. Muszę przyznać, że za każdym razem jeśli ktokolwiek z Kenijczyków nas odwiedza, to zawsze przychodzi z prezentem w postaci owoców, ryb, ciastek własnej roboty. Dzielą się tym co mają.
Jaki jest miód w Kenii
Miód, który dostaliśmy jest ciemny, o dość płynnej konsystencji. W smaku jest mało słodki, wręcz kwaskowy i zapach też w zasadzie ma taki dość kwaśny. Kolorem przypomina miód spadziowy.
I tak jak mówiłam, nie jestem wielbicielką miodu, ale ten skradł mi serce, gdyż jest pyszny. Koktajlom z owoców i kefiru dodaje obłędnego smaku. Postanowiłam trochę więcej się dowiedzieć o jego produkcji.
Produkcja miodu
Okazuje się, że produkcja miodu w Kenii to dochodowy biznes i od jakiegoś czasu prężnie się rozwija. Wystarczy mieć kawałek ziemi, aby ustawić ule. Nie musi to być miejsce z gęstymi kwiecistymi krzewami czy ukwieconą łąką, bo jeśli stworzy się warunki do życia dla pszczół, to te z pewnością przylecą do tych uli.
Julius zbiera miód z uli, które postawił jego kolega blisko wioski wśród ciernistych krzewów, na wydmach w pobliżu Oceanu Indyjskiego. Miód jest bez domieszki cukru. W Kenii jest ciepło, pszczoły nie są dokarmiane. O ile są pasieki zrzeszone w Stowarzyszeniu Pszczelarzy w Kenii, to pasieka naszego przyjaciela niczym nie przypomina tych pasiek jakie znamy w Polsce.
Ule ustawione są w różnych miejscach, często wręcz niedostępnych. Julius powiedział nam, że zbieranie miodu w takich miejscach jest trudne i niebezpieczne. Tym bardziej, że oni mają tylko kapelusz z siatką.
Ile kosztuje miód w Kenii
W Malindi przy Lamu Road jest sklep z naturalnym miodem. Sprawdziłam ceny tego pysznego produktu i przy okazji dowiedziałam się, że miód, który dostaliśmy to prawdopodobnie miód akacjowy. Tutaj w Kenii jest wiele odmian akacji. Od ciernistych koron drzew w kształcie kapeluszy po rozłożyste grube konary z mnóstwem liści i kwiatów.
1 l miodu to koszt od 600 szylingów kenijskich (+- 24 zł) do 1200 szylingów kenijskich (+- 48 zł)
Jeden komentarz
Ania
Witam 😊Przeczytałam wszystkie artykuły o Keni i jestem pod wrażeniem i ciągle mi mało. Nigdy nie będę w Keni ale czytając to co piszesz czuje jakbym tam była. Proszę o więcej. Pozdrawiam cieplutko 😘😘